maciek | 16/07/2010 in category my australia
- start from the beginning
Search blog:
-
Categories
-
Tags
altona annapurna base camp trekking argentina around cusco around melbourne around salta atacama bali bangkok bolivia buenos aires chile china cochin cusco fiji herbs hi-speed high-rise india indonesia kerala landscapes laos la paz lerderderg macro manila melbourne mornington peninsula my little world nepal people peru philippines pucon puyehue national park rapa nui (easter island) rurrenabaque shanghai singapore sleepy street photo tasmania tasmania-the-sides thailand victoria villarica volcano willamstown wilsons promontory -
Archives
-
Meta
maciek | 29/11/2008 in category south america
- start from the beginning
Poludniowa Boliwia i polnocna Argentyna to kraina kolorowych skal. Krajobrazy sa iscie westernowe, szczegolnie w okolicach Tupizy w Boliwii. Dodatkowo zwiedzalismy ten rejon na koniach, co bylo jeszcze bardziej westernowe. Tylko tutejsi Indianie sa jacys malo westernowi …
W Tupizie kupilismy ¨bezposredni¨ autobus do Salty w polnocnej Argentynie. Bezposrednie polaczenie skladalo sie z trzech przesiadek na rozne autobusy, okolo 5ciu godzin czekania na polaczenia i pol godziny marszu przez granice … o cenie nie wspominajac – ale przeciez za luksusy sie placi. Na koniec sympatycznej i bardzo milej Boliwii dalismy sie naciagnac jak jacys amatorzy.
Na szczescie na widok argentynskich autobusow i drog zlosc nam szybko przeszla i calkiem milo i spokojnie dojechalismy do Salty, gdzie pozyczylismy samochod, zapakowalismy namiot i walowke, i udalismy sie zwiedzac kosmiczne krajobrazy i kaktusy w okolicach Salty …
Początek jazdy to droga biegnąca równolegle do słynnego “tren de las nubes”, czyli pociągu do chmur, wyruszającego z Salty i wspinającego się przez pustkowia Andów na wysokość 4.200 m n.p.m. Trafiamy akurat na porę kwitnienia kaktusów, których kwiaty wyglądają całkiem nierealnie wśród otaczających je suchych skał. Gdzieś na Altiplano trafiamy do małej wiochy, oglądamy tutejszy cmentarzyk
Dwie “świątynie” południowo-amerykańskich religii, czyli katolicyzmu i futbolu, są obowiązkowe w najmniejszej nawet miejscowości …
Droga biegnie przez kolejne księżycowe krajobrazy …
Pod koniec pierwszego dnia pogoda sie zalamala i do Purmamarki, miejsca pierwszego noclegu dojechalismy w zupelnych ciemnosciach.
Na szczescie rano swiecilo slonce a nad campingiem widac bylo miejscowa atrakcje – gore siedmiu kolorow …
Pozniej kierujemy się w kierunku Cafayate, gdzie kolorowych skal jest jeszcze wiecej …
Druga czesc naszej podrozy z Salty to okolice Cafayate, jeden znajwazniejszych ¨winnych¨ regionow, ale o tym przeczytacie w kolejnym poscie, bo wina jest tam naprawde sporo …
maciek | in category south america
- start from the beginning
Jak wynika z ulotki umieszczonej na piwie z koki, koka dobra jest prawie na wszystko. Nie udalo nam sie wszystkiego rozszyfrowac, ale i tak to co dalismy rade przedstawia sie imponujaco. Problem jest tylko taki ze piwko z koki jest po prostu okropne, ale w sumie trudno wymagac zeby lekarstwa nie dosc ze pomagaly to jeszcze byly smaczne …
maciek | 20/11/2008 in category south america
- start from the beginning
Nie byliśmy do końca zdecydowani co zobaczyć w dolinie rzeki Beni – jednego z dopływów Amazonki. Amazonka kojarzy się z jednym – dżunglą, ale w sumie zdecydowaliśmy się na odwiedzenie tutejszych mokradeł czyli tzw. pampas, które pod koniec pory suchej wcale nie były takie mokre ;)
W dżungli byliśmy parę razy i zawsze byliśmy troszkę rozczarowani – zielony chaos i ptasi hałas. Na dodatek poznani Polacy troszkę nas zniechęcili. Byli na tygodniowym treku w dżungli w Peru i zobaczyli jednego tapira i jedną anakondę …
Jeśli chodzi o podglądanie zwierzaków na pampas jest zdecydowanie lepiej …
Były kapibary solo i w grupach …
piranie …
anakonda …
a na dodatek na basenie w Rurrenabaque w końcu zobaczyliśmy tukana – co nie udało nam się nad wodospadami Iguazu …
Cała wyprawa była super relaksacyjna, hamaki, pływanie, łowienie piranii i piwko przy zachodzi słońca – prawdziwy tropikalny chillout …
maciek | 14/11/2008 in category south america
- start from the beginning